poniedziałek, 23 lutego 2015

kąty

To dziś. Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją.
Wolałabym by nazywał się Ogólnopolskim Dniem Wyjścia, Otwarcia i Zdrowienia. Jasności i Spokoju. Uśmiechu i Radości. Porządnego Wkurzu i Empatii.
Ile można walczyć? Ciągle się nam mówi - walczysz, walczysz z depresją. A ja może nie mam ani ochoty walczyć, ani spoglądać na to pod tym katem! Może ja chcę po prostu IŚĆ. Pewnie stąpać nie oglądając się w tył. Może chcę zdrowieć. Może chcę być zdrowa. Już, koniec. Żadne zbrojenie się! Takie skupienie się na Walce jest cholernie męczące. W dupie z tym!
Ogłaszam dzisiejszy dzień Dniem Ukochania Siebie i Innych. Dziękuję, ukłony.  Zapraszam do świętowania!

A patrząc pod jeszcze innym kątem: zwykle wskazuje się, że takie akcje jak dzisiejszy dzień mają na celu przełamanie tabu i stereotypów. Owszem. Zgadzam się. Ale dla mnie to też dzień przełamania lęku. Lęku przed spojrzeniem w siebie, przed skorzystaniem z pomocy, przez przyznaniem się: coś mi jest. Mam nadzieję, że choć kilka, kilkanaście osób dziś, czy w ciągu kolejnych dni przełamie się i spróbuje. Wyjść. Wiem jaki to lęk. Może nie samej decyzji, ale przed tym: - Co potem? Co ONI mi zrobią? Jak poradzę? Jak ja to przeżyję?
A ja proszę, nie lękaj się. Wystarczająco często bałaś/bałeś się do tej pory. Gorzej naprawdę już być nie może. Przeżywanie samego siebie i innych we własnej głowie pełnej huraganu emocji, przeczucia, bezczucia, myśli i bezmyśli naprawdę rzadko prowadzi do oświecenia, częściej do ciemności. Proponuję Ci otwarcie, wyjście do innego Kogoś. Żeby spojrzał pod innym kątem, by zobaczyć wszystko w zupenie innym świetle. W samotności, w zakątku własnego środka trudno to dojrzeć. Wyjdź/otwórz się na Kogoś. Nie musi to być terapeuta, czy psychiatra. Choć to specjaliści i naprawdę dają radę. Może to być Ktoś. Bliski lub nieznany. Tylko już się nie bój, nie karm smoków czarną papką.

Nie siedź w kącie, wyjdź na środek, odejdź na bok, spójrz przez ramię. Zmień kąt patrzenia w kąt. Bądź odkrywcą i badaczem. Wynalazki i rozwiązania przychodzą gdy zmieni się punkt widzenia. Poważnie! To działa!

Życzę wszystkim zdrowienia, a nie sił do walki. To już macie. Zdrowienia i odpoczynku!
Życzę otwarcia i wyjścia. Idź i nie lękaj się.

Uśmiecham się.

piątek, 20 lutego 2015

Otwarty dzień Forum Przeciw Depresji


Przypominam! Od dziś przez cały miesiąc. Tu i tam, w świecie wirtualnym i rzeczywistym, anonimowo i otwarcie możecie wziąć udział w dyskusjach, konsultacjach, pokazach filmowych, warsztatach i wykładach w ramach obchodów Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją.

A dla tych, którzy są z Warszawy jeszcze jedna propozycja. Forum Przeciw Depresji zaprasza na dzień otwarty do hotelu Polonia na godzinę 14.00. Dzień pełen wykładów i konsultacji z psychiatrą. Zarówno na miejscu jak i przez czat (od godziny 17 do 21). W tytule link do strony. Strona świetna, dodaję ją do polecanych. Ma forum moderowane przez lekarzy i terapeutów, wyszukiwarkę pomocy psychologicznej i psychiatrycznej oraz merytoryczne porady i artykuły.

Dziś tyle, dobrej, spokojnej nocy. Spójrzcie w piękną konstelację na niebie. Może jeszcze jest widoczna. Zarys sierpa księżyca, królująca blaskiem Wenus i ognik Marsa. Spokój. Wytchnienie.

środa, 11 lutego 2015

Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją


Miała być opowieść, ale będzie praktycznie. Co miałam opowiedzieć nie ucieknie, a terminy na zapisy tak. Oto garść informacji na temat zbliżających się obchodów Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją. Mam ochotę nie wywyższać depresji przez D, ale niech będzie dla porządku :).

Polecam zapoznać się z programem jaki proponuje Stowarzyszenie Aktywnie Przeciwko Depresji oraz z akcją re:akcja w depresji. Jeśli dotrą do mnie kolejne informacje, na bieżąco będę uaktualniała posty.

Szczęśliwie ten dzień, rozciągnie się na tydzień, a nawet ponad miesiąc. W rożnych miastach odbędą się wykłady, debaty, wystawy, akcje informujące i co najważniejsze warsztaty i konsultacje. Jeśli do tej pory wahasz się może ten czas będzie dla Ciebie dobry, a miejsca dostępne.

Stowarzyszenie Aktywnie Przeciwko Depresji proponuje w Warszawie bezpłatne konsultacje:
- 21 luty: Dzień otwarty: Stop Depresji. Odzyskaj radość życia
- 23-27 luty: Tydzień walki z depresją. 

Re:akcja w depresji proponuje konsultacje i bogaty porgram w wielu miastach:
- 20 luty - 29 marca: filmy, warsztaty, konsultacje, porady.

Strona niepelnosprawni.pl rzetelnie wskazuje kilka wydarzeń.

Szczegóły znajdziecie podążając za podlinkowaniami.
Spójrzcie też na swoje regionalne strony, widzę, że na przykład województwa małopolskie oraz dolnośląskie planują oddzielne działania.

W tytule posta podlinkowałam pełne kalendarium re:akcji w depresji. Niech się dzieje! Niech się dzieje dobrze!

czwartek, 5 lutego 2015

TPB - czyli mój sposób na zniekształcenia


Polecam "Polecam". Zaraz obok po prawej stronie tego tekstu. Akcja Mam Terapeutę opowiada dziś o tym czym jest terapia poznawczo-behawioralna. A ja polecam ten rodzaj terapii. Choć nie jest dla wszystkich, jak wszystko jest nie dla wszystkich. I dobrze! Mi ten rodziaj odpowiadał. Inne spotkanie nie bardzo. Nawet bardzo nie bardzo. A Wy? Wybierajcie, dopasujcie sobie wedle potrzeb!

środa, 4 lutego 2015

baca i kopciuszek



Wychodzi baca przed chałupę, wdycha niespiesznie rześkość poranka, patrzy na lekko ośnieżone szczyty mrużąc oczy przed słońcem, przeciąga się i woła: - Jaki piękny dzień!!! - A echo dopowiada: Mać, mać, mać..

Znacie to? Ja jak cholera! Już elegancko dobrana kreacja, rzęsy podkręcone, ulubiony zapach i wypita pyszna kawa. Już zbiegam klatką schodową, dzień dobry, dobrego dnia, przytrzymam panu drzwi. Radością roztapiam zamarznięte kałuże, lekko tak lekko sunę chodnikiem, śpiewam wznoszące melodie i cieszę się cieszę na cały dzień! W myślach jadę autostradą słoneczną, widoki zapierają dech, płynnie biorę zakręt, jest pięknie, kolejny zakręt, jaka jestem szczęśliwa, kolejny zakręt: - Jak ja się dobrze czuję! - krzyczę przez okno. A echo.. Mać, mać, mać. Spódnica za ciasna, podpuchnięte oczy, stary tusz na rzęsach, a ociężałe nogi potykają się o skawalony lód. Przeciskam się zatłoczoną jezdnią pełną dziur i prostą po horyzont, żadnej zmiany, nic tylko prosto i prosto. Staję. Wysiadam. Z siebie. Czar prysł, nie jestem bacą, jestem kopciuszkiem. Kopciuszek nadaje się tylko do kopcenia szluga. Najlepiej w ciemnym kącie. Wciskam się weń i kopcę i kopcę. Zawędzę się na amen. I wtedy będę czuła. Że jestem sobą. Tak sobie myślę. Radość i szczęście to tylko słowa, one nie dotykają moich wnętrzności! Tak sobie wmawiam. A prawda jest taka, że dotykają głębiej niż wszystko do tej pory. Że jasność, śmiech i siła są tak silne w odczuwaniu, że nie radzę. Że udaję, że to stupor. Że to nic. A prawda jest taka, że puchnę tymi emocjami od środka. Taka jest prawda. I to jest dla mnie nieznane. Więc wykopcę to z siebie. Na amen. I na dokładkę sama wsypię sobie groch w proch, podsypię soczewicą, wymącę, wykopcę i popłaczę nad losem okrutnym.

Tak było. Tak było i było. Jak nie było, to przychodziło, napadało, zagarniało i było. Kopciło i kopciło. Truło i uśmiercało. Co pięknie się działo i rozpościerało przede mną światła i blaski, żyrandole ciepłych dni i stoły zastawione przyszłością, to ja już miałam północ. Złowieszczy kurant, dudnił mi w ciele, w głowie, opadały suknie. Już gubiłam oba pantofelki. Macocha i siostry - schematy, schematy, stare zdziadziałe, pokopcone schematy. Grafomańskie przekonania recytowane z pamięci raz po raz. Celnie gówniane riposty. Gówniane, ale świetnie znane. Co radość to mać, mać, mać. Co kwiatek to śmierdzi, co kochamsię to spadajździro. Ojezu ile zajmuje oduczanie się tego kopcenia. Odschemacenie. I myślałam, że się nie uda. Będę tkwić w niedokończonym akapicie rozwalonej bajki. Ale nie. Uczyłam się zamieniać trzecie mać na: - Zamknij się, bo cię nie słucham. Tu mi mać, a ja - kochamsiękochamsię. Tu mi macocha i siostry, groch i popiół, a ja - Dziś naprawdę jest pięknie.Ja: Ale jest super, a echo - mać, mać, mać. A ja: - pogadaj se jeszcze! I w śmiech.

Sztuczne? Trudne? Nie.Tak. Da radę wytrenować się samej? Nie wiem, ze mną startowała Pani Terapia. Potem już sama. Ćwiczę do dziś. Tak żeby nie wyjść z wprawy. Nie zawsze się udaje, ale często. Żeby mi żadne mać nie popsuło dnia. Żeby stare schematy zastępować nowymi, już uważnymi, jasnymi, bym skończyła na : Jaki piękny dzień. A echo niech sobie odpowiada co chce..