To dziś. Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją.
Wolałabym by nazywał się Ogólnopolskim Dniem Wyjścia, Otwarcia i Zdrowienia. Jasności i Spokoju. Uśmiechu i Radości. Porządnego Wkurzu i Empatii.
Ile można walczyć? Ciągle się nam mówi - walczysz, walczysz z depresją. A ja może nie mam ani ochoty walczyć, ani spoglądać na to pod tym katem! Może ja chcę po prostu IŚĆ. Pewnie stąpać nie oglądając się w tył. Może chcę zdrowieć. Może chcę być zdrowa. Już, koniec. Żadne zbrojenie się! Takie skupienie się na Walce jest cholernie męczące. W dupie z tym!
Ogłaszam dzisiejszy dzień Dniem Ukochania Siebie i Innych. Dziękuję, ukłony. Zapraszam do świętowania!
A patrząc pod jeszcze innym kątem: zwykle wskazuje się, że takie akcje jak dzisiejszy dzień mają na celu przełamanie tabu i stereotypów. Owszem. Zgadzam się. Ale dla mnie to też dzień przełamania lęku. Lęku przed spojrzeniem w siebie, przed skorzystaniem z pomocy, przez przyznaniem się: coś mi jest. Mam nadzieję, że choć kilka, kilkanaście osób dziś, czy w ciągu kolejnych dni przełamie się i spróbuje. Wyjść. Wiem jaki to lęk. Może nie samej decyzji, ale przed tym: - Co potem? Co ONI mi zrobią? Jak poradzę? Jak ja to przeżyję?
A ja proszę, nie lękaj się. Wystarczająco często bałaś/bałeś się do tej pory. Gorzej naprawdę już być nie może. Przeżywanie samego siebie i innych we własnej głowie pełnej huraganu emocji, przeczucia, bezczucia, myśli i bezmyśli naprawdę rzadko prowadzi do oświecenia, częściej do ciemności. Proponuję Ci otwarcie, wyjście do innego Kogoś. Żeby spojrzał pod innym kątem, by zobaczyć wszystko w zupenie innym świetle. W samotności, w zakątku własnego środka trudno to dojrzeć. Wyjdź/otwórz się na Kogoś. Nie musi to być terapeuta, czy psychiatra. Choć to specjaliści i naprawdę dają radę. Może to być Ktoś. Bliski lub nieznany. Tylko już się nie bój, nie karm smoków czarną papką.
Nie siedź w kącie, wyjdź na środek, odejdź na bok, spójrz przez ramię. Zmień kąt patrzenia w kąt. Bądź odkrywcą i badaczem. Wynalazki i rozwiązania przychodzą gdy zmieni się punkt widzenia. Poważnie! To działa!
Życzę wszystkim zdrowienia, a nie sił do walki. To już macie. Zdrowienia i odpoczynku!
Życzę otwarcia i wyjścia. Idź i nie lękaj się.
Uśmiecham się.
Smutne jest to, że coraz więcej osób choruje na depresję. :(
OdpowiedzUsuńKamilu! Ale radosne jest to, że coraz większy dostęp jest do pomocy! Nadto: nadal nie mam zdania w materii, czy coraz więcej ludzi choruje na depresję, czy też zawsze tak było, ale był to obszar nie rozpoznany i miało się tylko: globusy, menancholie i weltschmerz'e.. nie nazywając tego depresją etc.. Choć współczesny świat przyzwyczaja nas do szybkiego tempa, do niwelowania emocji etc.. Najlepszego!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. jako psycholog, psychoterapeuta widzę, jak trudno jest ludziom przyjść i powiedzieć, co mają w środku. często otoczenie mówi im, że nie warto. marzy mi się, żeby bliscy mówili im nie "przestań wymyślać", tylko tak, jak Ty piszesz: "wyjdź, otwórz się na kogoś". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety, depresja staje się co raz bardziej widoczna w dzisiejszych czasach, co raz więcej ludzi zaczyna mieć z nią problem. Ważne, jest, by zgłosić się z nią do odpowiedniej osoby, bo depresja nieleczona może być tragiczna w skutkach...
OdpowiedzUsuń"Nikt nie dał nam GPSu ani żadnych wytycznych"
OdpowiedzUsuńCiekawy zbieg okoliczności, jakiś czas temu miałem noworoczny sen, w którym lekarz powiedział do mnie: Twoje koordynaty GPS to 9393.
Do dzisiaj w sumie nie dowiedziałem się, co to jest 9393, chociaż interpretacji może być sporo.
POzdrawiam serdecznie
A pytałeś się siebie co ten koordynat może znaczyć? :) A może ważne nie są współrzędne, a sam fakt ich wyznaczenia? Hmm, zainspirowałeś mnie do wpisu :) Dzięki i najlepszego na "drodze" :)
OdpowiedzUsuńobczaiłem w necie co może znaczyć ciąg 9393, pytałem znajomych naukowców :-) Wyczaiłem na przykład: ciąg 93 93 to podstawa religii Alistaira Crowleya oznaczająca po grecku Thelema i Agape czyli wola i miłość :-) Ta interpretacja najbardziej mi się podoba. Nawet skontaktowałem się z Mistrzem zakonu templariuszy żeby skonsultować z nim moje inne (jungowskie) sny, gdzie powtarza się podobny ciąg (SwordSword, SimenS), ale nie ustaliliśmy nic konstruktywnego. Słowo Simens zgodnie z gematrią grecką chyba ma wartość liczbową 93. Miałem sen z Simensem :-) Byłem gościem na dworze Simensa. A tak w ogóle, to w środku jednej z depresji i rozpaczy miałem sen, po którym w wieku 40 lat zacząłem malować i dostałem się na malarstwo na ASP w Krakowie (studia dzienne!). Leczę się na depresję od kilku ładnych lat, tak na marginesie. Moja strona http://www.SwordSword.com.pl/
OdpowiedzUsuńSwordSword! A to niezła rozkminka! wola i miłośc to mi się podoba. To podstawa zdrowia. Leczysz się jungowsko? :) Ukochanie siebie, wolna wola w sobie. I potem można iść do ludzi:) Mi depresja "dała" pisanie, to znaczy wykopała na terapię a ta oddała mi to co zabrałam sobie. Słowa. Gratuluję Ci ASP i Sztuki! działaj. Blue Library mnie rozwaliła.. chciałabym ją ukrać i opisać!
OdpowiedzUsuń