Droga przez depresję, a także przez każde mocne wydarzenie w życiu często ma więcej zakrętów niż możemy objąć to umysłem. Nikt nie dał nam GPSu ani żadnych wytycznych. Miałam to szczęście, że dzięki własnemu uporowi i świetnym ludziom znalazłam swoje szlaki. Po latach chcę je zapisać. Nie tylko dla siebie. Dla Ciebie. Wskazać jak i gdzie szukać swoich drogowskazów. Pokazać jak się gubię, żebyś wiedział, że zawsze znajdzie się wyjście. Nawet z ciasnej szczeliny.
czwartek, 5 lutego 2015
TPB - czyli mój sposób na zniekształcenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz